Projekt kupiony!
Wczoraj dostaliśmy zielone światło od projektanta w sprawie naszego projektu. Przed zakupem jeszcze przeszło mi przez myśl pytanie, czy to na pewno TEN projekt? ;) Kilka miesięcy poszukiwań potwierdziło, że wszystko czego oczekujemy ma właśnie AMOR. Projekt zakupiony, przyklepane, poszło...!
Jesteśmy bardzo szczęsliwi, coś drgnęło, poszło naprzód...
Z tyłu chcemy wydłużyć dach, żeby taras był nieco większy:
Małe, wizualne zmiany na parterze (w Paincie ;):
Tutaj intensywnie zastanawiam się (mój mąż zgłasza sprzeciw) nad ścianką działową między kuchnią a jadalnią, która miałaby stare rozsuwane drzwi (na zdjęciu przykładowy system, drzwi absolutnie brzydkie):
Drzwi po zasunięciu chroniłyby oczy gości przed ewentualnym widokiem katastrofy kuchennej tudzież artystycznego nieładu kulinarnego. Przy rozsunięciu otwarta byłaby cała powierzchnia kuchenno- jadalno- salonowa...
Przejdźmy na górę... Piętro przed zmianami:
Na górze wolimy, by każdy pokój był przy ścianie szczytowej, by zminimalizować liczbę oknien dachowych. Chcemy by garderoba była ogólnodostępna z korytarza, stąd przesunięcie ścianek działowych:
Pokoje widoczne po lewej stronie to pokoje naszych latorośli, pokój po prawej- nasza sypialnia. Bardzo podoba mi się schowek za łazienką- zmieści się tam pralka i suszarka na chłodniejsze dni. Zastanawialiśmy się czy nie usunąć tej ścianki, powiększając łazienkę, ale raczej pozostawimy tak jak jest w projekcie.
Myśleliśmy, by wystartować na wiosnę, ale jeśli uda nam się znaleźć ekipę, która jeszcze w tym roku wyleje fundamenty to stan zero chcielibyśmy osiągnąć przed zimą, a ze ścianami ruszyć na wiosnę.
Czas pokaże...